Nowy Sącz
Kolejny protest osób niepełnosprawnych i ich rodzin

Wczoraj po raz kolejny w Rynku Nowego Sącza spotkali się rodzice dzieci niepełnosprawnych, manifestujący swoje poparcie dla niepełnosprawnych i ich opiekunów protestujących w Sejmie. Poprzednio podobny protest odbył się 5 maja, w Dniu Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych, obchodzonym corocznie tego dnia w całej Europie, co zostało zapoczątkowane we Francji na początku lat 90. XX wieku. 

Na zdjęciu: Do uczestników protestu przemawia Marta Korwin-Kochanowska

Reklama
Jednocześnie obchodzony jest także jako dzień godności osób niepełnosprawnych. Celem obchodów jest sprzeciw wobec dyskryminacji osób niepełnosprawnych w pracy, w urzędzie oraz w życiu codziennym. 
 
Ponownie przy schodach Ratusza zebrało się kilkadziesiąt rodziców i dzieci, występujących z dramatycznymi apelami do Rządu Rzeczypospolitej Polskiej o pomoc socjalną dla osób
    najbardziej jej potrzebujących. 

- Jesteśmy zawiedzeni zachowaniem rządu 
– przemówiła do zebranych Marta Korwin-Kochanowska, matka dziecka z niepełnosprawnością. 
- Nie chcą spełnić tych naprawdę minimalnych postulatów. Nie chcą w ogóle z nami rozmawiać. Lekceważą nas publicznie. W prasie i telewizji przedstawiają nas jako grupę roszczeniową, krzykaczy... Ośmieszają nas i z nas drwią.
 
Podkreśliła, że to najdłuższy w historii protest osób niepełnosprawnych i ich rodzin.- Walczy
z nami władza, która obiecała nam wcześniej poprawę naszego losu – kontynuowała Marta Korwin-Kochanowska. - Walczy z najsłabszymi, nie przebiera w środkach.
 
Manifestacja była wyrażeniem poparcia dla trwającego już od 18 kwietnia protestu rodzin osób niepełnosprawnych w Sejmie, argumentujących, że świadczenia socjalne dla tych ludzi są znacząco za niskie. Uczestnicy manifestacji podkreślają, że osoby niepełnosprawne jako dorośli są wykluczeni społecznie. Brak im pieniędzy na leczenie i rehabilitację. Nie mają na ogół możliwości uczestniczenia nawet w namiastce normalnego życia, ze względu na ubóstwo, jak i ograniczenia wynikające z ich niepełnosprawności. 

Inna uczestniczka protestu przedstawiła się obecnym, podkreślając, że zmaga się z niepełnosprawnością od urodzenia w wyniku choroby genetycznej. Mówiła, jak ciężko jest żyć z dotkliwą niepełnosprawnością, której nie widać gołym okiem, ale jest ogromnym obciążeniem, utrudniającym codzienne życie.

Podkreśliła, że lokalnie trzeba pomagać niepełnosprawnym, np. poprzez tworzenie świetlic, miejsc pracy dostosowanych do możliwości wykonywania pracy przez osoby niepełnosprawne.

Tymczasem ciągle brakuje świetlic, warsztatów zajęciowych, a zapisy są na kilka lat do przodu.
   
Anna Majka, działaczka sądeckiego środowiska dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin i Urszula Wesołowska, matka niepełnosprawnej córki
 
Uczestnicy protestu przytaczali myśl chińskiego filozofa Konfucjusza, żyjącego i nauczającego ok. 500 lat przed naszą erą: Człowiek szlachetny nie szafuje obietnicami, lecz czyni więcej niż przyrzekł.
 
Według organizatorów manifestacji, przyłączyły się do tych protestów środowiska osób niepełnosprawnych i ich rodzin w już 40 miastach: – My, społeczeństwo, zwykli ludzie wyszliśmy zamanifestować naszą solidarność z protestującymi w Sejmie od ponad miesiąca.
 
(ac)

 
stat4u PortalPOLSKA.pl