- Jeżeli zależy nam na długotrwałym rozjaśnieniu zębów o kilka tonów, które będzie stabilne przez dłuższy czas, wybieramy absolutnie wybielanie domowe, nakładkowe. – mówi newsrm.tv dr Iwona Gnach-Olejniczak, stomatolog UNIDENT UNION Dental Spa. – Oczywiście często wzmacniamy efekt wybielaniem gabinetowym ale jest to raczej procedura towarzysząca.

Wybielanie gabinetowe często określane jest jako „fast food stomatologiczny”. Maszyny, takie jak np. lasery, które przyspieszają proces wybielania, działają na zasadzie dehydratacji, czyli wysuszeniu szkliwa. Pacjent musi podczas wizyty leżeć nieruchomo przez prawie dwie godziny, a jego cała jama ustna jest wystawiona na działanie jedynie powietrza oraz środka wybielającego. Efekt takiego wybielania widać już po godzinie od zakończenia kuracji, jednak nie jest on długotrwały. Chociaż ten sposób przyspiesza proces wybielania, to najlepiej zostać wyposażonym w system nakładek, dzięki którym pacjent będzie w stanie kontynuować leczenie. Może to trwać od dwóch tygodni aż do dwóch miesięcy. Jak mówi newsrm.tv dr Iwona Gnach-Olejniczak, łączenie tych dwóch procedur, czyli wybielania nakładkowego oraz gabinetowego, daje najlepsze efekty. 

Wybielanie zębów, zarówno nakładkowe, jak i gabinetowe, polega na aplikacji środka wybielającego na powierzchnię zębów. W przypadku wybielania nakładkowego, żel wybielający jest utrzymywany przez całą noc w nakładkach, które pacjent sam sobie nakłada. Jeżeli chodzi o wybielanie gabinetowe pacjenci często są znieczulani, ponieważ nie jest to bezbolesna procedura. Lekarz nakłada specjalną, silikonową, ochronę na dziąsła, a następnie nakłada preparat wybielający o stosownym stężeniu, któremu towarzyszy źródło światła jak np. lampy LED czy lasery, które mają przyspieszyć cały proces wybielania.