Międzyrzecz
Przez wiele godzin szukali ciała

Z chęci zemsty zawiadomiła, że znany jej chłopak wypchnął z balkonu  mężczyznę, a następnie ukrył ciało. Międzyrzeccy policjanci i strażacy przez wiele godzin szukali zwłok. Jak się okazało, zdarzenia takiego nie było, a autorka zawiadomienia odpowie za składanie fałszywych zeznań. Grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności.

Reklama
Kobieta zgłosiła opisaną sytuację 31 sierpnia. Policjanci zostali przez nią powiadomieni o przestępstwie, do którego miało dojść ok. 2 miesiące wcześniej, na terenie gminy Przytoczna. Zgłaszająca poinformowała, że ma wiarygodne informacje, iż znany jej chłopak wypychnął z balkonu innego mężczyznę, a następnie ukrył zwłoki.

Policjanci natychmiast przystąpili do pracy. Zaczęli ustalać i przesłuchiwać świadków zdarzenia oraz zbierać dane o mężczyźnie, który miał ponieść śmierć. Jednocześnie sprawdzano miejsca ewentualnego ukrycia ciała, prowadzono równolegle czynności operacyjne.

Przez kilka godzin prowadzone były przesłuchania i poszukiwania ciała, do których zaangażowano przewodnika z psem tropiącym. Do akcji włączyli się również policjanci z KWP w Gorzowie Wlkp. oraz strażacy z OSP w Przytocznej. Policjanci docierali do znajomych zaginionego oraz członków jego rodziny. Zadanie odnalezienia mężczyzny było utrudnione, ponieważ nikt z nich od dłuższego czasu nie nawiązywał z nim kontaktu i nie potrafił wskazać, gdzie ostatnio mógł przebywać. Funkcjonariusze przeprowadzili przeszukania, oględziny wskazanego miejsca zdarzenia oraz wizję lokalną z udziałem zawiadamiającej kobiety. Podawane informacje nie pokrywały się z faktami.

1 września, po wielu godzinach intensywnych poszukiwań, okazało się, że opisana sytuacja została w całości zmyślona. W rezultacie policyjnych czynności, rzekomo zamordowany mężczyzna skontaktował się z matką i potwierdził, że nic mu nie grozi.

Policjanci ustalili, że zawiadamiająca kobieta chciała się prawdopodobnie zemścić na swoim chłopaku, dlatego wymyśliła to przestępstwo. Teraz za składanie fałszywych zeznań grozi jej kara do trzech lat pozbawienia wolności. (jkd)
stat4u PortalPOLSKA.pl