Wiele miast (25)

Słynny Złoty Pociąg być może zacznie kursować ulicami Wrocławia

Inicjator i pomysłodawca projektu, Jacek Wyrębkiewicz poszukuje inwestorów, aby uruchomić przejazdy już legendarnego Złotego Pociągu po szynach tramwajowych wrocławskiego MPK. Poszukiwane są także osoby z grup rekonstrukcyjnych, zainteresowane organizowaniem inscenizacji towarzyszących przejazdom imitacji niemieckiego pociągu pancernego.
 
Złoty Pociąg rozsławił nasz region w całym świecie.

Reklama

Doniesienia o próbach odnalezienia niemieckiego pociągu, podobno ukrytego przez Niemców w końcowych dniach wojny w rejonie Wałbrzycha, wzbudzały zainteresowanie mediów w wielu krajach, nawet na odległych kontynentach, od Japonii poprzez kraje europejskie, Izrael, po USA i inne kraje obu Ameryk. Zainteresowanie spodziewanym, acz ciągle niespełnionym odkryciem zaczęło się w sierpniu 2015 roku, gdy członkowie Dolnośląskiej Grupy Badawczej – Piotr Koper i Andreas Richter wskazali władzom miasta Wałbrzych przypuszczalne miejsce ukrycia Złotego Pociągu w zasypanym tunelu na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław – Wałbrzych.

Odkrywcy zastrzegli sobie prawo do tzw. znaleźnego, czyli do 10 procent wartości kosztowności, które ich zdaniem mogą być ukryte w pociągu celowo zasypanym w tunelu. Wnoszący formalne zgłoszenie powołali się na informacje rzekomo przekazane na łożu śmierci przez osobę biorącą udział w jego ukryciu.

Natychmiast sensacyjny temat podchwyciły media, a w dobie dzisiejszego błyskawicznego przekazu doniesień medialnych Złoty Pociąg szybko stał się słynny w całym świecie. W kilku państwach zaczęto się zastanawiać, do którego państwa prawnie należeć będą ewentualnie odkryte skarby oraz cenne z dzisiejszego punktu widzenia archiwalia, czy zabytkowe już materiały wojskowe.  

                   

Pomysłodawca uruchomienia kursów Złotego Pociągu po szynach wrocławskiej trakcji tramwajowej poszukuje inwestorów, którzy włączą się do zorganizowania, a przede wszystkim sfinansowania tej znakomitej atrakcji turystycznej.  – W warsztatach zajezdni tramwajowej bez problemów wykonamy podwozie modelu Złotego Pociągu na podwoziach tramwajów starego typu – mówi Jacek Wyrębkiewicz. - Potrzebne jest zainwestowanie w obudowanie szkieletów tramwajów atrapą pancerza w historycznej postaci i wdrożenie składu do jazdy.

Uruchomienie kursów Złotego Pociągu będzie niewątpliwie atrakcją turystyczną Wrocławia i na pewno przyciągnie licznych turystów z tych wszystkich krajów, w których legenda ukrytego w tunelu pociągu szeroko była rozpowszechniana w mediach przez wiele miesięcy oraz prace zmierzające do znalezienia pociągu będą jeszcze trwały. Pewne jest, że uruchomienie zestawu przyciągnie uwagę mediów, polskich i zagranicznych.

- Liczymy także na zainteresowanie osób z grup rekonstrukcyjnych – dodaje Jacek Wyrębkiewicz. – Można byłoby opracować scenariusz panicznej ewakuacji Niemców z oblężonej twierdzy Festung Breslau i odtwarzać sceny załadunku skrzynek z kosztownościami, dokumentami i zapasami broni i amunicji przed dalszą drogą w kierunku Niemiec, pod naporem nadciągającej Armii Czerwonej.

Domniemany „złoty pociąg” miał być jednym ze składów, którym naziści wywozili najcenniejsze rzeczy z Wrocławia. Zawartość skrzyń miało stanowić złoto i kosztowności z depozytu wrocławskich banków, w których zgodnie z zarządzeniem ministerstwa finansów III Rzeszy z 1944 roku cała ludność Dolnego Śląska miała „zabezpieczyć” swoje oszczędności. Kosztowności były następnie zwożone na komendę główną policji (Polizeipräsidium) znajdującą się przy ul. Podwale. Według sporządzonej listy depozyty miały stanowić zawartość 56 metalowych skrzyń z wiekami uszczelnionymi gumą o masie od 50 do 200 kg, a także wiele mniejszych skrzyń drewnianych.

Dyskusję w mediach na temat domniemanego pociągu podsyciło wystąpienie generalnego konserwatora zabytków Piotra Żuchowskiego, który ocenił, że pociąg prawdopodobnie istnieje i jest to skład pancerny, co może wskazywać na szczególną zawartość.

Legendarny Złoty Pociąg ciągle wzbudza ogromne zainteresowanie mediów z całego świata, co przyciąga turystów i ciekawskich, dla których przejazd po mieście atrapą słynnego pociągu będzie nie lada atrakcją. Na stacji końcowej można byłoby zorganizować dodatkowe stanowiska edukacyjne, w rodzaju atrapy bunkrów z czasów II wojny, a także poczęstunek dla pasażerów w wojskowej oprawie, z jedzeniem w menażkach, z użyciem wojskowymi widelców i noży, z wykorzystaniem konserw wojskowych, z pakietami z obwolutami imitującymi niemieckie napisy. Jednak na pewno bez hitlerowskiej symboliki, bo nie należy zbyt daleko iść w odtwarzaniu historycznych realiów.

Pomysłodawca i koordynator projektu, Jacek Wyrębkiewicz prosi zainteresowanych o kontakt telefoniczny, nr +48  888 877 866.

(ac)






stat4u PortalPOLSKA.pl