Wiele miast (20)

Tradycja gminy Krzczonów

Środowisko i historia Krzczonowa oraz okolicznych wsi wywarły wpływ na tradycje, zwyczaje a szczególnie na ubiór mieszkańców, który w zasadniczy sposób różnił sięod strojó regionów sąsiednich. Strój krzczonowski swoim zasięgiem wykroczył poza teren gminy. Został przyjęty przez część parafii bychawskiej, parafię Bychawka i Częstoborowice. Na odrębność stroju krzczonowskiego wpłynęły lepsze warunki bytowania ludności zamieszkałej w królewszczyźnie, co pozwalało na bogatsze ubrania.

Reklama

Władysław Koźmian w materiałach nadesłanych na wystawę rolniczo - przemysłową w Lublinie w 1901 r. pisał, że włościanie parafii Krzczonów są przeważnie zamożni. "Wyróżniają się wybitnie spośród innych mieszkańców okolicznych, ubierając się odmiennie, zachowując bardziej dawne zwyczaje i wyrażając się odrębnie; odznaczają się schludnością. Są inteligentniejsi i przyjemniejsi od swoich sąsiadów, co pochodzi zapewne stąd, że hodując dawniej bydło rogate i prowadząc nim handel, obecnie zaś prowadząc hodowlę i sprzedaż pięknych koni ocierają się tkactwem, a nawet i kupiectwem, gdyż jest kilku zamożnych gospodarzy mających sklepiki w swoich dachach." Na przelomie XIX i XX wieku strój krzczonowski stał się reprezentacyjnym ubiorem ludowym Lubelszczyzny. Strój męski w swej starszej postaci z połowy XIX wieku zaginął doszczętnie. Zachowały się tylko sukmany. Znacznie lepiej zachowały się ubiory kobiece, które złożone do skrzyni przetrwały w całości do czasów międzywojennych. W okresie najstarszym kobiety i mężczyźni nosili ubiory wykonane z lnianego samodziałowego płótna czy sukna. Zimą noszono kożuchy, mężczyźni nakrywali głowy czapkami baranimi, kobiety nosiły wełniane chustki. Pod koniec XIX wieku wobec rozpowszechnienia się tkanin fabrycznych wyroby samodziałowe zaczęto zastępować barwami wełnianymi i bawełnianymi. Mężczyźni zaczęli nosić czarne spodnie, kamizele, kaftany, pasy rzemienne. Kobiety szyły kolorowe spódnice, krótkie fartuszki i ozdabiały je kolorowymi wstążkami i tasiemkami.
 

Reklama________________________________________________________________________________

BEZPŁATNIE PRZYWOZIMY
   
Zakupy w Lublinie
    
Tel. (w godz. 7-22) 534 - 787 - 231
do domów, biur, warsztatów itp.

________________________________________________________________________________________


Nowe tkaniny wymagały nowych form. Obcisłe gorsety czy kaftany kontrastowały z suto namarszczonymi spódnicami i fartuszkami. Koszule szyto z płótna. Każda kobieta umiała uszyć ubiór dla siebie i dla swoich najbliższych, co stanowiło zarazem jej obowiązek. Okres międzywojenny cechuje zanikanie stroju ludowego na rzecz mody miejskiej. Poczynając od lat trzydziestych zaczyna się pewne "ożywianie zamierającego stroju", jednak proces ten nie obejmuje ubioru codziennego, a tylko strój odświętny, który ma charakter ściśle obrzędowy i widowiskowy. W okresie międzywojennym powszechne były wesela w strojach ludowych i towarzyszące im obrzędy. Niezwykle barwnie wyglądał orszak weselny. W październiku 1934 roku Janusz Świeży w Krzczonowie zorganizował kurs kroju i szycia ubiorów ludowych. W tym też czasie wędrował po ziemi krzczonowskiej Walerian Bratko i spisywał śpiewne tu pieśni. Bywal również Stanisław Nycz, który opracował scenariusz "Wesela krzczonowskiego". Janusz Świeży rozsławił krzczonowski strój w wydanym przez siebie atlasie. Od lat pięćdziesiątych uzywa się stroju krzczonowskiego dla celów widowiskowych i upowszechnił się on jako strój lubelski.

stat4u PortalPOLSKA.pl